O kowboju co diabłem był...
Ci, którzy od czasu do czasu mnie czytają wiedzą, że lubię eksperymentować z formą. Poniżej znajdziesz opis napadu na pociąg z gry RDR2. Jest to jedna z moich ulubionych aktywności w najnowszej produkcji Rockstara. Dostarcza masę frajdy, oraz idealnie przedstawia możliwości gry wraz z jej swobodą. Cóż mogę rzec - Zakochałem się w Red Dead Redemption 2! Zapraszam na krótką historię... Powiadajo, że sam Diabeł odwiedził nasze ziemie. Zostawia za sobą ino stosy ciał. Od tygodni kilku po całym New Hanover i okolicznych stanach chodzą pogłoski o bandycie, co nie zna litości. Rewolwerowiec z piekła, wysłannik kostuchy, prawa ręka Lucyfera, demon, morderca i złodziej - Arthur Morgan. Każdy panocek sie tego imienia strzeże, oj każdy. I nie dziwota. Sam żem widział, jak rozprawił sie z najemnikami. Finezyji mu nie brak na pewno, z przecinaków gwizdacze posyła jakby legendy prawdą były... Jakby diabeł te kule prowadził. W oczach jego taki sam straszliwy żar płonie jak na szata